Za nami VIII edycja najpopularniejszych zmagań w pneumatycznym strzelectwie terenowym w Polsce. Okazała się jednocześnie edycją rekordową, która pod względem liczby uczestników z nawiązką pobiła wszystkie poprzednie. Łącznie w Pucharze Zimowym 2019 wzięło udział 191 zawodników z Polski i Czech (o 29 osób więcej niż w rekordowym do tej pory 2017 roku) i aż 84 z nich zaliczyło minimum klasyfikacyjne, co oznacza, że poprawiony został wynik z 2014 roku (80 osób)!
Nie ulega żadnym wątpliwościom, że niebagatelny wpływ na tegoroczne frekwencyjne rekordy miała fantastyczna aura, która towarzyszyła zawodnikom nieprzerwanie od 12 tygodni. Tylko otwierające sezon 2019 zawody w Łazach miały zimowy i mroźny charakter, który i tak nie dorównywał imprezom z początków historii Pucharu Zimowego. Kolejne zawody to już raczej wysokie (jak na niemalże środek zimy) temperatury, których zwieńczeniem był finał w Mikstacie z iście wiosenną – choć obfitująca momentami w porywisty wiatr – pogodą.
W tym roku nie było zawodów, które nie cieszyłyby się popularnością wśród uczestników. Najmniej szczęścia do pogody mieli organizatorzy zawodów w Zabrzu (choć akurat w czasie samych zawodów – nie licząc nieobliczalnych podmuchów wiatru – aura dopisała, co w kontrze do poprzedzającej rywalizację prognozy pogody, śmiało można określić jako duże zaskoczenie) i to właśnie tam pojawiła się najmniej liczna grupa zawodników (chociaż organizatorzy większości imprez strzeleckich w naszym kraju mogą tylko pomarzyć o ugoszczeniu na jednym torze 78 strzelców).
Frekwencja dopisała we wszystkich kategoriach tegorocznych zmagań. Na starcie imprezy nie zabrakło również najlepszych zawodników w historii Pucharu Zimowego oraz polskiego pneumatycznego strzelectwa terenowego. Wystarczy wspomnieć, że udział w rywalizacji wzięli tacy strzelcy jak Dariusz Kida, Tomasz Kocemba, Rafał Zych, Dariusz Rup, Grzegorz Grabowski, Sławomir Wiśniewski, Gerard Cebula czy Sławomir Opiela, którzy regularnie stają również na najwyższych miejscach podium w zawodach rangi Pucharu Polski czy Mistrzostw Polski, a niektórzy z nich mają w swoim dorobku także sukcesy międzynarodowe, takie jak medale mistrzostw świata i Europy.
W kategorii FT mistrza poznaliśmy już po trzech pierwszych eliminacjach, w których trzy „setki” zaliczył Dariusz Rup, triumfator z 2014 roku (warto przypomnieć, że Darek podczas pierwszej edycji Pucharu Zimowego zajął drugie miejsce). Bez większych problemów poradził sobie też Tomasz Wróblewski, który przed ostatnimi zawodami był już pewny drugiej lokaty (co i tak nie przeszkodziło mu w wygraniu rywalizacji w Mikstacie). Walkę do ostatniego strzału o trzecie miejsce na podium toczyło czterech zawodników, a trzech z nich schodziło w Mikstacie z toru z bardzo zbliżonymi wynikami. Ostatecznie na najniższym stopniu podium stanął Jarosław Majda (zwyciężył rok wcześniej), który zaledwie o 0,3% wyprzedził aktualnego II-wicemistrza kraju w tej kategorii, Rafała Pachnika, któremu w tym roku pomimo zdobycia dwóch „setek”, nie udało się zanotować trzeciego wystarczająco dobrego wyniku.
W tym roku szybko na prowadzenie w HFT1 wysunął się Gerard Cebula (był trzeci w generalce rok wcześniej), ale po słabszym strzelaniu w Jaworznie poczuł oddech jednego z najlepszych zawodników w historii Pucharu Zimowego oraz polskiego pneumatycznego strzelectwa terenowego w ogóle, czyli Tomasza Kocemby. Obaj panowie zmierzyli się ze sobą w bezpośrednim starciu w Zabrzu, gdzie o zwycięstwie jednego z nich zdecydowała wygrana przez Tomka dogrywka, a Gerard pomimo dopisania do swojego dorobku trzeciej „setki”, nie mógł być jeszcze pewny zwycięstwa. Ostatecznie zawodnik z Opola nie pojawił się w Mikstacie, a Tomek stając na drugim miejscu podium zawodów wieńczących tegoroczne zmagania stracił szansę na dopisanie do swojego konta trzeciego zwycięstwa w klasyfikacji generalnej w najbardziej popularnej w naszym kraju kategorii strzeleckiej (zawodnik z Krakowa do tej pory wygrywał w 2013 i 2016 roku, a w 2014 był drugi). W Mikstacie ostra rywalizacja toczyła się jednak o miejsce trzecie, na które szansę miało aż 10 zawodników. W efekcie przypadło ono w udziale zawodnikowi broniącemu tytułu zdobytego rok temu - Dariusz Kida, najlepszy zawodnik w historii zmagań Pucharu Zimowego, stanął tym samym na podium klasyfikacji generalnej już po raz siódmy! Sumarycznie ta sztuka udała mu się 4 razy, gdy zdominował rywalizację strzelając jeszcze w HFT2 oraz 3 razy w HFT1.
W HFT2 o prymat do ostatniej chwili rywalizowało pięciu strzelców. Znów bezkonkurencyjny okazał się Sławomir Opiela, ale w tym roku zwycięstwo nie przyszło mu zbyt łatwo i dopiero po ostatnim strzale oddanym w Mikstacie mógł odetchnąć z ulgą i cieszyć się z obronienia tytułu. Drugie miejsce zajął zawodnik z Czech Libor Pacik, a na najniższym stopniu podium stanął Sławomir Wiśniewski, który tegoroczne zmagania rozpoczął od zmiażdżenia swoich rywali w Łazach – niestety awaria karabinka w Mikstacie uniemożliwiła aktualnemu wicemistrzowi świata pokazania pełni swoich umiejętności i tym samym zniweczyła próbę pokrzyżowania szyków Sławkowi.
Wśród Juniorów zwycięstwo już wcześniej zapewniła sobie Zofia Krupa, która pewnie pokonała Grzegorza Wiśniewskiego i Adama Korábečný’ego z Czech. Wśród kobiet po triumf w kategorii HFT sięgnęła Aleksandra Wieloszyńska, a w FT Jolanta Wiśniewska. Najlepszym Weteranem HFT tegorocznej edycji okazał się Ireneusz Góral, który o niecałe 0,5% wyprzedził Krzysztofa Ćwika, a rywalizację w generalce HFT1 zakończył na doskonałym 8 miejscu (jest to o tyle warte odnotowania, że Irek poważne strzelanie rozpoczął dopiero 2-3 lata temu). Organizatorzy tegorocznego Pucharu Zimowego postanowili również podtrzymać kategorię, która pojawiła się w ubiegłym roku. Tym oto sposobem wyróżnienie za Najlepszy Debiut 2019 roku trafiło do innego weterana – Petra Ratislava z Czech.
Wyjątkowo bez większych emocji toczyła się w tym roku rywalizacja wśród drużyn. Już w Jaworznie triumf zapewniła sobie ekipa WKFT (w składzie Piotr Remiszewski, Rafał Zych, Tomasz Wróblewski, Rafał Pachnik i Robert Szambelan), a zwycięstwo odniesione dwa tygodnie później w Zabrzu przez JURA Team Kolba.pl (w składzie Grzegorz Grabowski, Jolanta Wiśniewska, Gerard Cebula, Gabriel Węcel i Radosław Koclęga) zapewniło drużynie klubu KSP JURA drugą pozycję w generalce. Po tych samych zawodach, niezagrożeni na najniższym stopniu podium znaleźli także reprezentanci drużyny DGST Beaver (w składzie Damian Orzoł, Sławomir Opiela, Paweł Wietrzykowski, Marcin Markisz i Tomasz Merski), której nie udało się obronić tytułu zdobywanego w poprzednich latach 2 razy pod rząd. Jednocześnie reprezentanci klubu KSP JURA śrubują swój rekord i wciąż pozostają jedynym klubem, który na podium klasyfikacji drużynowej Pucharu Zimowego melduje się rokrocznie od samego początku tych rozgrywek. Warto dodać, że w tegorocznej rywalizacji udział wzięło łącznie 9 drużyn, a 7 z nich zaliczyło minimum.
Klasyfikacja generalna Pucharu Zimowego 2019:
FT
1. Dariusz Rup - 300,00%
2. Tomasz Wróblewski (WKFT) - 296,30%
3. Jarosław Majda - 288,30%
HFT1
1. Gerard Cebula (KSP JURA) - 300,00%
2. Tomasz Kocemba (KKST) - 298,21%
3. Dariusz Kida (e-Tawerna) - 286,14%
HFT2
1. Sławomir Opiela (DGST Beaver) - 294,26%
2. Libor Pacik (Beskydští Vzduchovkáři) - 290,74%
3. Sławomir Wiśniewski - 288,89%
JUNIOR
1. Zofia Krupa - 294,12%
2. Grzegorz Wiśniewski - 289,83%
3. Adam Korábečný - 282,43%
Drużyny
1. WKFT - 300,00%
w składzie: Piotr Remiszewski, Rafał Zych, Tomasz Wróblewski, Rafał Pachnik, Robert Szambelan
2. JURA Team Kolba.pl - 294,45%
w składzie: Grzegorz Grabowski, Jolanta Wiśniewska, Gerard Cebula, Gabriel Węcel, Radosław Koclęga
3. Beaver Team - 293,98%
w składzie: Damian Orzoł, Sławomir Opiela, Paweł Wietrzykowski, Marcin Markisz, Tomasz Merski
Najlepsza Kobieta HFT - Aleksandra Wieloszyńska (SG3M)
Najlepsza Kobieta FT - Jolanta Wiśniewska (JURA Team Kolba.pl)
Najlepszy Weteran HFT - Ireneusz Góral
Najlepszy debiut - Petr Ratislav (Beskydští Vzduchovkáři)