Zawody otwierające tegoroczny Puchar Hunterów były jednocześnie trzecią eliminacją Pucharu Zimowego 2013. W tym roku na pierwsze zawody cyklu organizowanego przez jedną z najstarszych polskich grup strzeleckich przyjechało blisko 100 zawodników z całego południa kraju - duży w tym udział miało bez wątpienia włączenie już po raz drugi z rzędu tych zawodów do rozgrywek Pucharu Zimowego.
Zawody zimowe Hunterów zostały zwyczajowo zorganizowane na Kąpielisku Leśnym w Zabrzu. Miejsce nie jest przypadkowe, bo zawodnicy w trudnych warunkach pogodowych, jakie zazwyczaj panują w lutym mają do dyspozycji ogrzewaną dużą salę konferencyjną, w której znajduje się biuro zawodów.
Zawody były iście zimowe, a teren całej imprezy pokryty śniegiem. Na „zero” to wiaterek rządził śrutem, przez co zawodnicy nie wiedzieli, czy nieoczekiwane efekty strzelania na tarcze to wina wiatru czy też źle ustawionego karabinka i tylko nieliczni zdecydowali się na zmiany ustawienia optyki. Tor składał się z 40 celi z dodatkowymi figurkami dla konkurencji FT.
Ustawienie toru nie zaskoczyło, ale szyki niektórym zawodnikom popsuł wiatr, który niemiłosiernie rządził śrutem na pierwszych dziesięciu stanowiskach. Zawodnicy, którzy zaczynali rywalizację od 12 stanowiska strzelali w praktycznie bezwietrznych warunkach - ich zdziwienie było tym większe, gdy po strzeleniu celu numer 40 przychodzili na stanowisko pierwsze, gdzie wiatr zrywał czapki z głów.
Organizator „zastawił” kilka pułapek odległościowych, ale walka o zwycięstwo rozegrała się właśnie na pierwszych dziesięciu stanowiskach. Ten kto poradził sobie z wiatrem stał później na pudle. Jedynym zawodnikiem, który w najtrudniejszym miejscu na torze strzelał bezbłędnie był Dariusz Sekuła, zwycięzca kategorii HFT2. Doskonale na wietrze spisał się także późniejszy triumfator najliczniej i najmocniej obsadzonej kategorii HFT1, Błażej Gąsior, który pomylił się tylko raz i to do tego w postawie stojącej.
W biurze zawodów okazało się, że świetnie w HFT1 poradził sobie także Sławomir Czapla, siódmy zawodnik ubiegłorocznego Pucharu Zimowego, który debiutując z nowym karabinkiem wystrzelał 77 punktów. Tyle samo oczek zdobył Błażej Gąsior, jeden z głównych faworytów do zwycięstwa w całym cyklu. Dogrywkę wygrał ten drugi. Podium uzupełnił Michał Halupczok z Opola, który pokonał w dogrywce Emila Kielara i Tomasza Boligłowę.
W HFT2 zwyciężył Dariusz Sekuła, jeden z najlepszych „sprężynowców” na południu kraju. O drugie miejsce dogrywało się aż trzech zawodników. Najlepszym z nich okazał się Grzegorz Iwaniak, a trzecie miejsce przypadło Stefanowi Szczepańczykowi, głównemu faworytowi do zwycięstwa w całym PZ 2013. Poza podium znalazł się Mirosław Siuta - zwycięzca pierwszych zawodów, który udowodnił, że najlepsi nie zapominają jak się strzela.
W FT po raz trzeci z rzędu triumfował Rafał Rozner, który tym samym zapewnił sobie zwycięstwo w całym cyklu pucharowym, jako pierwszy z wielkich faworytów do ostatecznego triumfu. Wśród Juniorów starszych Paweł Bucki jednym punktem pokonał Weronikę Pala i tym samym zrzucił ją z fotela liderki w klasyfikacji generalnej. W klasie Junior młodszy bezkonkurencyjna była Mistrzyni Europy Juniorów, Weronika Klimunt, która zostawiła swoje koleżanki daleko w tyle. W klasyfikacji drużyn zawody zdominowali przedstawiciele BeskidTeamu, których drużyny zajęły dwa pierwsze miejsca - podium zamknęła ekipa gospodarzy - HFT Hunter Team B.